poniedziałek, 29 grudnia 2014

Czemu psy nie lubią Sylwestra?

Jak co roku zbliża się taka pora, kiedy radosnymi hukami i błyskami społeczeństwo powita nadchodzący nowy rok. Jak zapatrują się na to czworonogi?

Psie Zaprzęgi, Przystanek Alaska




Zmysł słuchu u psa jest drugim, po zmyśle powonienia, najskuteczniejszym, najbardziej wyrafinowanym, najsubtelniejszym instrumentem służącym do zbierania i analizowania informacji płynących z otoczenia. Podobnie jak u większości drapieżników u psa jest on znacznie wrażliwszy i doskonalszy od zmysłu słuchu człowieka. Łatwo jest więc domyślić się, że pies słysząc głośne dźwięki wybuchów, nie czuje się z tym komfortowo.

Dla ogromnej większości psów głośne strzelanie nie jest więc przyjemne, dlatego jeśli mogą, wolą oddalić się w bezpieczne i w miarę ciche miejsce. Nie jest to zachowanie dziwne lub mogące budzić nasze obawy, bowiem unikanie głośnych dźwięków takich jak strzały czy odgłosy burzy jest naturalną reakcją wszystkich zwierząt. Dzieje się tak dlatego, że w przyrodzie takie głośne dźwięki zwiastują zwykle zagrożenie takie jak kataklizm czy możliwość rażenia piorunem. Zresztą, należy pamiętać, że pies nie rozumie przyczyny tych wystrzałów- pewnie jakbyśmy my nie zdawali sobie sprawy z ich źródła również bylibyśmy przestraszeni.

Czy dotyczy to wszystkich psów?

Niekoniecznie. Niektóre psy nie boją się wystrzałów. W naszym stadzie była suczka o imieniu Adhara, która w Sylwestrową noc siadała na budzie i obserwowała fajerwerki. Jednak większość psów odczuwa pewien dyskomfort- może być on oczywiście różnie nasilony- od lekkiego niepokoju aż do silnych stanów lękowych.

Jeśli Wasz pies jest niespokojny, szczeka po wystrzale, biega po mieszkaniu lub chowa się pod stołem- oznacza to, że wystrzały niepokoją go, ale nie jest to silny stan lękowy. Jeśli jednak pies ślini się, trzęsie i ma bardzo przyspieszone bicie serca, wówczas jego stan jest poważniejszy.

Co robić?

Oczywiście najlepiej byłoby, gdyby po prostu strzałów nie było. Ale w miastach to raczej niemożliwe. Więc trzeba poszukać rozwiązań.

1. Wyjechać na Sylwestra za miasto. Poza dużymi miastami wybuchów jest znacznie mniej.

 2. Jeśli musimy zostać w domu, włączmy radio lub telewizor i pozamykajmy okna- tak, żeby jak najbardziej odciąć się od huku.

3. Jeśli nasz pies przejawia silne stany lękowe- warto przed Sylwestrem udać się do weterynarza, który przypisze odpowiednie środki farmakologiczne. Należy pamiętać, że leki nie działają od razu, więc należy podać je wcześniej.

4. Zająć psa czym innym. Może warto porzucać mu piłkę, lub dać nową zabawkę?

5. Rano w Sylwestra iść na długi spacer. Kiedy pies będzie zmęczony, jest szansa, że prześpi całego Sylwestra. Nie polecamy puszczać psa bez smyczy- próby petard mogą odbywać się już rano i nasz pies może ze strachu zacząć uciekać.

6. Nie głaskać bojącego się psa, nie tulić, nie "pocieszać". Dla psa oznacza to nagradzanie jego lękowych zachowań i potwierdzenie, że zachowuje się słusznie. Nie należy też na psa krzyczeć- najlepiej zachowywać się naturalnie, nie zwracać uwagi na zachowanie psa i na wystrzały- albo odwrócić jego uwagę, np poprzez zabawę.

7. Przygotować posłanie w najcichszym miejscu w domu, np w łazience. Nie należy jednak zamykać psa- w panice może nam nawet wygryźć dziurę w drzwiach.

8. Jeśli pies jest w silnym stanie lękowym, a ponadto przejawia podobne zachowania podczas np. burzy, warto wybrać się z nim do behawiorysty zwierzęcego. Odpowiednie szkolenie i praca z psem pozwolą mu zminimalizować strach przed głośnymi dźwiękami.

Nie wstawiamy tu żadnego zdjęcia z psem i fajerwerkami, bo naszym zdaniem fajerwerki są najmniej problematyczne, ponieważ ich wybuch następuje w powietrzu. Najgorsze są zwykłe petardy, które rzucone na ulicy wybuchają, a ich dźwięk odbity od budynków jest jeszcze głośniejszy. Dodatkowo- petardy są tańsze, więc jest ich dużo więcej. :)

Życzymy Wam i Waszym podopiecznym udanego Sylwestra!









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz